Nasza historia

Mazurska Zagroda powstała dzięki pięknym marzeniom mamy Basi, ogromnej determinacji taty Andrzeja oraz ich dwudziestoletniej wytężonej pracy.

Rodzinna tradycja

01

My, „dzieciaki”, wychowaliśmy się w tym niezwykłym miejscu i latami przypatrywaliśmy się pracy rodziców. Każdy z nas stąd odszedł, aby w końcu wrócić i z nową energią oddać się kontynuacji marzenia rodziców.

Odkryliśmy siłę wspólnego działania i wzajemnego wsparcia, mimo iż każdy z nas jest zupełnie inny, ma własną rodzinę, plany i oczekiwania.

Mazurska Zagroda nie jest dla nas tylko miejscem pracy. Jest wspólnym dzieckiem, o które się troszczymy. Inwestujemy tu nasz czas i serce, a jednocześnie realizujemy swoje pasje.

02

Mama maluje, plecie wianki i wspiera nas swoim zdystansowanym spojrzeniem.

Tata wie wszystko o okolicy, poleci wycieczki, opowie historie i legendy, a przy okazji poczęstuje naleweczką.

Wspólnym staraniem

Bartek, to nasza złota rączka, spec od wszelkich prac w drewnie i główny budowniczy, a jego żona Monika potrafi złapać wszystkie sznurki naraz, zadba o dom, pyszne śniadanie, a przy okazji wie wszystko o kwiatach i ogrodzie.

Kuba, to włóczykij, żeglarz i człowiek, który z każdym znajdzie wspólny temat, a Aga stara się zapanować nad tą bardziej formalną stroną i nieuniknionymi obowiązkami związanymi z planowaniem, rozliczaniem i doglądaniem spraw wszelkich.

Uważamy, że energia i siła naszych więzi pozwoli nam utrzymać niepowtarzalny charakter tego miejsca i chcielibyśmy, a by nasi goście także tą dobrą energię od nas czerpali.